Wspomnienia p. Jerzego Bakulskiego
Boisko
(i okolice) – pamiętam, jak powstawała skarpa trawnikowa na
Michałowskiego. Pan Grzonka jeździł takim pojazdem z przyczepą,
zwanym Dzik, i woził darń z terenu obecnego przedszkola, która
była układana w kwadratowe wzory. Udzielał się też z młodzieżą.
Ja zamieszkałem na Michałowskiego 45, mając 6 lat, pamiętam
budowę boiska w czynie społecznym pod Lagrami. I brali w tym udział
moi koledzy, ja także. Plac zabaw gdy powstawał przy piątym bloku,
był wysypany żużlem z kotłowni. To się świetnie komponowało ze
zdartymi kolanami. Ciężko było go usunąć z ran. Pamiętam też
czyn społeczny przy moim bloku. Około 17-tej facet naciskał
wszystkie dzwonki lokatorów, i wszyscy wychodzili na układanie płyt
chodnikowych, wkoło wieżowca. Nie było wtedy obiboków. Na terenie
działek, przy piątym wieżowcu, rosło zboże, a wieżowiec był
jeszcze w budowie. Na Lagrach też było zboże,a przy drodze na
Aleję Brzozową, idąc pod górę, na wysokości Polany Zuchowej,
rosła brukiew. Wszystkie te zasiewy należały do Pana Bojkego.
Posiadał on w początkowych okresach powstawania osiedla
gospodarstwo rolne,wraz z inwentarzem. Synowie wypasali krowy na
terenie obecnej Szafy. Pasały się też na terenie obecnego
przedszkola. Koń miał na imię Max.
Jerzy
Bakulski, administrator grupy na Facbooku "Osiedle
Młodych1957-Gdańsk-Oliwa"
super
OdpowiedzUsuń